Internet to narzędzie wykorzystywane obecnie coraz częściej w życiu. W zasadzie to, gdyby dobrze się zastanowić, nie musimy wychodzić wcale z domu, aby wiele rzeczy „załatwić”: zapłacić rachunki, wykonać przelewy bankowe, zrobić zakupy czy nawet wziąć kredyt lub pożyczkę. To ostatnie jest możliwe dzięki wielu serwisom finansowym, które umożliwiają swoim użytkownikom zaciągnąć prywatny kredyt, tzw. e-pożyczkę. O co w tym chodzi? Otóż kiedy wszystkie banki ze względu na nasze długi odmówiły nam już współpracy, zawsze pozostaje nam ta ostatnia deska ratunku, jaką jest Internet. Tu znajdziemy wielu ludzi gotowych do udzielenia nam wsparcia finansowego. Oni właśnie skupieni są wokół programu „Social Lending”, czyli pożyczek społecznych. Tą drogą możemy otrzymać kredyt na najczęściej niewielką kwotę, którego warunki spłaty ustalamy indywidualnie z naszym kredytodawcą – chodzi tu o oprocentowanie, okres kredytowania i wysokość miesięcznych rat. W razie niewywiązywania się z naszych zobowiązań nie jest jednak tak, że pozostajemy całkowicie bezkarni mimo braku umowy kredytowej. Nad bezpieczeństwem zawieranych transakcji czuwają regulaminy serwisów…
