Urządzając czy też remontując mieszkanie bardzo często bierzemy pod uwagę swoje możliwości finansowe, oczekiwania względem efektu końcowego, a także zakres prac, które jesteśmy w stanie wykonać w danym momencie. Prawda jest taka, że nie pytamy o zdanie dzieci nawet, jeśli remont dotyczy właśnie ich pokoju. Jako rodzice zbywamy ich machnięciem ręki, a kiedy mówią, że nie chcą remontu, nie podoba się im nowy pokój narzekamy, że nie doceniają naszych wysiłków. Podstawowym, ale również największym błędem rodziców jest brak rozmowy z dzieckiem. Nawet nie staramy się poznać oczekiwań względem nowego wystroju pokoju, wyboru koloru ścian, zakupu nowych mebli. Uznajemy, bowiem że dzieci jak ryby głosu nie mają. Więc, dla kogo urządzamy ich pokój dla siebie? To właśnie dziecko powinno się dobrze czuć w swoim pokoju. Pokój powinien być odzwierciedleniem ich marzeń, stylu życia, pasji, a my rodzice powinniśmy to wziąć pod uwagę. Jeśli zatem planujesz remont pokoju dziecięcego, bez względu na to czy dziecko ma lat sześć czy jest nastolatkiem, porozmawiaj z nim i dowiedz się, czego on tak naprawdę chce.
